Niemal w każdym większym sklepie spotykamy obecnie półki z tak zwaną „zdrową żywnością”. Jakie jest jednak znaczenie tego modnego ostatnio hasła?

Przepisy prawa krajowego i europejskiego definiują słowa: „ekologiczny”, „biologiczny” i „organiczny”. Charakteryzują one produkty wyprodukowane w tym samym systemie jakości i są nazwami zastrzeżonymi dla produktów spełniających wymogi określone w regulacjach wspólnotowych, czyli produkowanych zgodnie z zasadami rolnictwa ekologicznego. W produkcji tej wyklucza się stosowanie syntetycznych środków produkcji na rzecz prawidłowego płodozmianu, metod biologicznych i agrotechnicznych. Powszechnie stosuje się natomiast nawozy organiczne.

Surowce wyprodukowane w systemie rolnictwa ekologicznego podlegają kontroli i certyfikacji. Przedstawiciele jednej z jednostek certyfikujących, nad którymi nadzór pełni Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, nie rzadziej niż raz na rok odwiedzają ekologiczne gospodarstwa i sprawdzają czy zachowane są odpowiednie standardy. Jeśli nie stwierdza się naruszeń, gospodarstwom przyznawane są certyfikaty na wytwarzane płody rolne. Gwarantują one pewną jakość, której nie musimy dodatkowo weryfikować. Produkty ekologiczne oznaczane są unijnym logo żywności ekologicznej- Euroliściem, w postaci zielonego listka złożonego z 12 gwiazdek.

Generalnie, można więc stwierdzić, że EKO=BIO=ORGANIC. Ten galimatias językowy wynika z różnorodności zwyczajów i języków występujących w krajach wspólnotowych. W jednych z nich lepiej przyjęło się określenie EKO, w innych zaś BIO. Problem stanowi podszywanie się producentów konwencjonalnych pod producentów eko. Dotyczy to przedsiębiorców, którzy wprowadzając żywność na rynek, używają sformułowań eko, bio lub organic nie legitymując się jednocześnie stosownym certyfikatem. Naraża ich to na problemy. Rygory związane z rolnictwem ekologicznym nie dotyczą produktów oznaczanych na przykład jako „naturalne”, „zdrowa żywność” czy „fit”, ponieważ nie ma wobec nich ścisłej definicji. Ich stosowanie jest więc tylko chwytem marketingowym, który ma skłonić konsumentów do ich zakupu.

Ekożywność charakteryzuje się zazwyczaj wyższą ceną, wynikająca z większej pracochłonności prowadzonej produkcji a także z marż nakładanych przez specjalistyczne sklepy. Płody rolne pochodzące z gospodarstw ekologicznych mogą być mniej atrakcyjne wizualnie, ale ich walory smakowe są wyższe. Żywność tą charakteryzuje brak chemicznych konserwantów. Nie oznacza to jednak, że w produkcji ekologicznej nie są stosowane dodatki do żywności (oznaczane symbolem E i odpowiednim oznaczeniem literowym) i substancje wspomagające. W rozporządzeniach europejskich  nr 889/2008 i 834/2008 są one jednak wymienione wraz ze szczegółowymi warunkami ich stosowania.

Gdzie więc kupować żywność aby nie przepłacać i mieć pewność jej jak najwyższej jakości? Najkorzystniej jest kupić wprost od rolnika, nie ma wówczas marży narzucanej przez sklepy, można się natomiast spodziewać wysokiej świeżości produktów. W miastach rozwiązaniem są zakupy dokonywane na ekobazarach. Alternatywą są obecnie również zakupy za pośrednictwem sklepów internetowych, oferujących żywność wytworzoną w systemie rolnictwa ekologicznego. Na pewno jednak nie warto wydawać pieniędzy na produkty ekologiczne z zagranicy, ponieważ nie wspieramy wówczas polskich rolników. Przede wszystkim należy kupować rozsądnie zwracając uwagę na etykiety produktów.

Dominika Jałocha