Jabłonie, tak jak większość drzew owocowych wymagają corocznego cięcia. Z reguły przeprowadza się je w okresie zimowym i na przedwiośniu. Tym samym narusza się pewien stan równowagi między częścią nadziemną (koroną) a częścią podziemną, jaką osiągnęło drzewo jesienią poprzedniego roku. Cięcie zimowe z reguły narusza tę równowagę. Zgromadzone  zapasy substancji  pokarmowej w systemie korzeniowym, pniu i grubych gałęziach powodują napór nieumiarkowanego wzrostu w drzewie.

Wyrastające w koronie silne pędy wegetatywne nie zakończone pąkami kwiatowymi z zasady nie biorą udziału        w wykarmianiu owoców. Są zbędne, konkurują o wapń i wodę, dodatkowo cieniują owoce, uniemożliwiając ich właściwe wybarwianie, pogarsza się ich jakość, smak i zdolności przechowalnicze.

Cel jaki sobie stawiają sadownicy, to wysoki plon dorodnych owoców wysokiej jakości. Da się to osiągnąć tylko przy zrównoważonym wzroście rosnących drzew. W starszych sadach mamy na ogół nadmiar wzrostu. W latach nieurodzaju spowodowanego przymrozkami, gradobiciem czy przemiennością owocowania problem znacznie narasta. Skądinąd wiadomo, że nic tak nie ogranicza wzrostu drzew jak owoce na nich rosnące. Ich brak w lata klęskowe w dwójnasób szkodzi sadownikowi.

Ograniczenie cięcia do terminu wyłącznie zimowego przypomina przysłowiową walkę           z wiatrakami. Nagromadzone przed zimą, na okres spoczynku zimowego zapasy, na wiosnę po cięciu znajdują  upust w postaci odrostu  nadmiaru pędów wegetatywnych zwanych wilkami.

By przerwać ten niekorzystny stan naruszenia równowagi fizjologicznej między wzrostem     a owocowaniem stosuje się różne zabiegi agrotechniczne służące temu celowi: cięcie korzeni, zmiana terminu cięcia na późnowiosenny, przycinanie pnia w tzw. jodełkę, stosowanie regulatorów wzrostu czy znane i od lat praktykowane letnie cięcie. Służy ono przede wszystkim zmniejszeniu miąższości koron. Ma dostarczyć  do ich wnętrza więcej światła i umożliwić owocom ich lepsze wybarwienie. Do właściwego wybarwienia się owoców potrzeba minimum 70% światła docierającego do zewnątrz korony. Owoce z drzew ciętych są ładniejsze, zawierają więcej cukrów, ich stosunek do zawartych w nich kwasów czyni je smaczniejszymi lepiej się przechowują. Obecność typowego dla odmiany koloru podnosi jego wartość w oczach konsumentów. Brak rumieńca na owocu  np. u  odmiany Ligol zupełnie go  dyskwalifikuje . Zabieg letniego cięcia nie dotyczy wyłącznie owoców odmian o barwie zasadniczej skórki koloru czerwonego. Odmiany o skórce żółtej czy zielonej np. Mutsu Golden Delicious też wymagają cięcia letniego, choć nieco słabszego niż odmiany czerwone.

Jak więc prawidłowo przeprowadzić zabieg letniego cięcia, mając na względzie poprawę wybarwienia się owoców? Przede wszystkim zaleca się umiar w cięciu. By owoce się wybarwiły nie muszą i nie mogą być całkowicie odsłonięte z obawy przed przypaleniem skórki owocu przez słońce. Potrzeba nieco praktyki w ocenie tego stanu. Zawsze lepiej wyciąć mniej jak więcej.

Usuwamy głównie silne długopędy rosnące pionowo (zwyczajowo nazywamy je wilkami). Wyrastają one z pąków śpiących pnia i konarów, grubych gałązek szczególnie niepotrzebnie skróconych zimową porą. Pozostawiamy pędy umiarkowanej długości już z widocznymi na końcu przyrostu  pąkami kwiatowymi, pędy położone poziomo. Długie pędy wyrastające w najbliższym sąsiedztwie owocu jakby spod niego, skracamy nad czwartym liściem tak by owoc pozostał w półcieniu. Napotkane podczas cięcia pędy chore, porażone przez szkodniki i choroby, oczywiście usuwamy. Podobnie gałązki (również te z owocami) leżące na ziemi, mające zapewne kontakt z zastosowanymi herbicydami. Wyciętych pędów nie należy pozostawiać na drzewie i na bieżąco  je usuwać. Należy uważać, by w trakcie pracy nie uszkadzać i nie zrzucać rosnących na drzewie owoców.

Termin rozpoczęcia letniego cięcia jest zmienny – zależy od odmiany i terminu zbioru. Wybrany termin ma umożliwić odsłonięcie owoców - ich wybarwienie a uniemożliwić obfity powtórny odrost przyciętych  uprzednio pędów. Najczęściej przystępujemy do cięcia na trzy, cztery tygodnie przed planowanym zbiorem. Dla odmian późnych będzie to połowa sierpnia    i początek września.

Zabieg letniego cięcia choć znany od lat i kojarzony zawsze z wybarwianiem owoców, niesie za sobą dodatkową zaletę – ogranicza i spowalnia wzrost drzew. Zmniejszenie rozmiarów drzew, umiarkowane tempo wzrostu, lepsze doświetlenie  koron są czynnikami podnoszącymi produktywność sadu poprzez zwiększanie liczby pąków kwiatowych i generatywny wzrost pędów.

Ten szczególny wpływ letniego cięcia  na drzewa był przyczynkiem do wprowadzania i rozwoju zabiegu mechanicznego cięcia drzew owocowych. Opracowano liczne terminy jego stosowania – od zimy przez wiosnę  podczas  kwitnienia i po do późnej jesieni, w zależności od potrzeb - wskazują na wielorakie możliwości zastosowania zabiegu letniego cięcia  w sadzie jabłoniowym  i nie tylko gdyż z powodzeniem praktykuje się cięcie mechaniczne w różnych gatunkach drzew owocowych. Nie bez znaczenia jest tu aspekt ekonomiczny –koszty pracy ludzkiej i trudności z najmem kwalifikowanych pracowników.

Cięcie letnie wykonane ręcznie z wykorzystaniem sekatorów ręcznych i dwuręcznych pochłaniają  od 30-150 roboczogodzin na 1 hektar.

Zastosowanie maszyn tnących – listwowych czy tarczowych z wymiennymi ostrzami czy nawet samymi tarczami usprawniają pracę do 3 roboczogodzin  na 1 hektar.

Prawidłowo przycięty sad w lecie nie tylko poprawia jakość i smak zbieranych owoców lecz również podnosi jego produktywność zmniejsza, a nawet niekiedy eliminuje koszty związane z cięciem zimowym. Usprawnia i przyśpiesza  zbiór owoców do 20 % .

Marian Ścibior – opracowanie i zdjęcia, sad LODR w Końskowoli